odchudzanie
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny

Ominka

Od razu widac, ze sie nigdy nie odchudzales.. Bo w niektorych przypadkach silna wola to nie wszystko...

izika

no niestety nie, ale bede troche musial, jakas dobra dietka i gym na zime.

headie

To juz nie i silną wolę się rozchodzi ale o motywację.

ruda_ts

Ja jakiś tydzień temu dostałam nieciekwą diagnozę po gastroskopii w związku z czym muszę rzucić palenie no i dieta głodowa prawie że.
Poza tym, że ciągle chodzę głodna i chce mi się palić ( co jeszcze potęguje mój apetyt) to znalazłam pozytywne strony, bo odkąd zaczęłam zażywać tabletki antykoncepcyjne przytyłam 8kg, a teraz to zrzucam żywiąc się pieczywem Wasa (pszennym), jogurtami light, zero smażonych rzeczy, tylko gotowane warzywa, a jedyne owoce jakie mogę jeść to banany. No i niegazowana woda mineralna, bo również inne napoje niewskazane. Mało urozmaicony jadłospis, mam już go dość, ale troche schudłam i wracam do mojej poprzedniej wagi wiec nie jest źle, no i żołądek już nie boli tak bardzo. także polecam jak ktoś chce schudnąć, a jednocześnie najgorszemu wrogowi nie życzę takiej diagnozy i takich zmian nagle Sad

Pani Mafia

mi sie przyda teraz bo rzucilem fajki, po raz drugie juz nie palilem 1,5roku ale zaczolem i tak okolo 5miesiecy,do wczoraj od prawie dwoch dni jestem free , caly czas podjadam ale to raczej nieuniknione ,ratuje mnie slonecznik i landrynki chociaz caly czas mi sie chce tlustego miecha..
mysle ze w ten miesiac przytyje z 5kg ,potrzebna bedzie potem jakas dieta !
edit: jem bardzo malo warzyw ,a duzo makaronow i kasz z tlustymi sosami no i smazone miesa ,moja kobita wlasnie je biale sery i warzywa duzo rzepy , rzodkiewki ,jablek , tez lubi makarony,i co dziwne schabowe uwielbia Very Happy

jest chuda jak szczudlo,ja nawet jak jem warzywa to sa ta warzywa tzw na patelnie z maslem hahah smazone, od dzis jem drob i warzywa , kasze ,ryz , czasami makaron BASTA i robie brzuszki (kogo ja oszukuje..)

ruda_ts

Co do oszukiwania samego siebie, to skądś to znam. Naturalnie nie udało mi się rzucić, diety się trzymam, bo nie mam innego wyjścia, ale z papierosami nie potrafię się pożegnać. Jak tylko dostanę wypłatę zrobię sobie biorezonans i może to pomoże. Pomoże mi sama świadomość, że wyłożę na to 120 zł, więc chyba głupio będzie po tym zapalić szluga... nie lubię wyrzucać kasy w błoto. Więc póki nie mam wypłaty moge sobie jarać i usprawiedliwiać się przed samą sobą ;-)

Pani Mafia

no to sobie pomysl ,ja jaralem rame dziennie ,150zl miesiecznie ,lepiej zrobic to 120zl i miec spokoj do konca zycia ,ja nie uzywam zadnych plastrow ,gum itp , juz sie przestaje meczy ,drugi dzien ale jutro najgorsze ,przynajmniej ostatnim razem mialem masakre trzeciego dnia

ruda_ts

Zrobie biorezonans na pewno, bo za dużo kasy i zdrowia trace na fajkach. też pale mniej więce tyle co Ty 1- 1,5 ramy dziennie... od 8 lat

Trzymam kciuki za Ciebie Smile

headie

Mój kolega zrobił biorezonans jak urodzila mu sie córka. I od tamtej pory nie pali. Ale wydaje mi sie że z tym biorezonansem to tak jak z efektem placebo . Tak jak piszesz ruda_ts.

beth

Ja niestety po rzuceniu fajkek strasznie przytyłam, teraz zbieram sie w sobie by zacząć zbijać niechciane kilogramy niestety brak mi właśnie MOTYWACJI!!! W sumie to sie nie obiadam, ale czuję jak bym zeszła na niższe obroty... ech Sad

Fatty

O tak-motywację pilnie kupię!

Bo moja Pani Motywacja, spakowała manatki, pojechała na Bahamy i ma mnie w swoim umotywowanym nosie.

Schudłam6 kg i teraz jestem w trakcie ponownego powrotu do wagi wyjściowej.

Pani Mafia

to tak jak palenie papierochow,mowisz nie i nie jesz,gorzej jak otylosc spowodowana jest choroba lub genetyka wtedy raczej ciezko albo wogole sie nie da...

beth

hmm no nie wiem czy sie mogę z Tobą zgodzić, szczególnie, że i odchudzanie (ok. 17kg) i rzucanie fajek(prawie rok) mam za sobą... nie zawsze sie da tak od razu... łatwiej było chudnąć jak paliłam, to samo z rzucaniem łatwiej jest jak masz coś dobrego w zastępstwie, a teraz i z tego muszę zrezygnować... czasem zastanawiam się po co Rolling Eyes

i tu włąśnie sa potrzebne dobre argumenty :wink:
Wracaj kochana motywacjo wracaj Exclamation

headie

heh ja tez mam odchudzanie za soba wiec wiem o czym mowie Smile

kwestia to sobie uswiadomic ze zarcie jest po to zeby życ a nie ze zycie opiera sie na jedzeniu.

Fatty

Ja to uświadomione mam, niemniej żarcie jest dla mnie lekiem na wszelkie zło i największą przyjemnością w życiu Sad

- większej dla mnie nie ma, i dlatego ze zrzuceniem sadła mam trudności(chociaż jeszcze tylko 10 kg mi do zwalczenia zostało).