rozłąka/miłość na odległość
Idź do strony 1, 2 Następny

Betty_Friedan

Zalety i wady?
Cementuje czy niszczy?
Kto zna z autopsji? Mr. Green

Pani Mafia

mialem dziewczyne w Pile , daleeeeko , bez sensu zupelnie ,dosc dlugo sie to trzymalo ale nie przebywajac z czlowiekiem na codzien mozna sie poparzyc po prostu nie wiedzac jaki on na codzien tak naprawde jest ,ale bez zalu , fajna przygoda

izika

sorry Mafia ale w ostatnim zdaniu czytam Twój post jakbyś pisał o jakimś facecie Smile

albo źle napisales albo masakra

pozdrawiam

SOWCIA

Pani Mafia

zapedzilem sie gejki

Sorlimhal

chyba chodziło ON - człowiek - chybaze sie myle Wink

headie

Dziewczyna mojego brata jest w USA. Wyjechała w czerwcu. Byli ze soba do tego czasu chyba przez ok 2 lata. Myślałam sceptycznie ze to się urwie bo braciszek visy do stanów nei dostanie. Ale nie urwało się. Wyjechał do Anglii niedawno i kombinował jak przedostać się do USA przez Kanadę. Ostatecznie zdecydowali że ona przeprowadzi się do GB i ma do niego przylecieć w czerwcu. Wielka Miłośc Smile

Pani Mafia

floe

Betty_Friedan

Mam bogate doświadczenia jeśli chodzi o związki na odległośc,dostrzegam w nich ogrom zalet jak i wad.Wszystko zależy od cech osobniczych ludzi bo tego rodzaju relacje wymagają siły,zaufania i wytrwałości.

Betty_Friedan

czy ktoś przypadkiem może mi powiedzieć co ru zrobić,żeby udobruchać faceta,który jest delikatnie mówiąc lekko niezadowolony faktem,że planuje wyjechać na 3 miesiące bez niego ? Mr. Green

SOWCIA

Betty_Friedan

poczekać poczeka nie wiem czy zniosę tylko jego wyrzuty ,humorki i frustracje.Oczywiście już ma swoją wizję: że nie wrócę albo,że przygrucham sobie przystojnego innego mężczyzne. Faceci Wink

arjuna · Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

przeżyłam taki związek-finał był taki, że zerwał zaręczyny, okradł mnie, ukradł psa, w Anglii zaczął ładować sobie w żyłę i zrobił miesiąc później dziecko jakiejś studentce, która przyjechała do Anglii na wakacje...

kocham takie związki-po jakimś czasie wychodzi szydło z worka i można się przekonać o prawdziwym charakterze i intencjach osoby, z którą jesteś(dodam, że mieszkaliśmy z sobą 2 lata i wydawało mi się, że znam sukinsyna na wylot)

finał tej historii jest następujący: we wrześniu biorę ślub z kimś, kogo sprawdziłam, kto daje mi z siebie wszystko i komu zależy tylko na moim szczęściu:)

Betty_Friedan

Współczuję serdecznie.Zadziwiające jest to,że ludzie potrafią tak mamić wizją samych siebie ...często daleką od rzeczywistości. Mieszkałaś z kimś tyle czasu- zapewne przekonana o zażyłości i tym,że się znacie...a tymczasem. Kurcze taka przykra niespodzianka. Współczuję.

ja już mam za sobą jeden związek z zagranicą w tle Razz

Rozstaliśmy się chyba z tydzień po wyjeździe do UK. Nagle zawładnęła mną myśl,że to nie TEN.
Jego losy teraz wskazują,że miałam racje. Wink

Ten związek obecny jest inny niż wszystkie pozostałe więc udało nam się dojść do kompromisu- ponieważ za bardzo nam zależy,Zobaczymy jak sie wszystko potoczy. Mr. Green