Forum Femini Mystique Strona Główna

 rozłąka/miłość na odległość
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
arjuna




Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:39, 13 Cze 2007    Temat postu:

to fakt Betty-przez rok czasu szalałam z rozpaczy, ale nie po nim-po moim ukochanym psie. Jeśli chodzi o ten związek i zawód, jakiego doznałam-spłynęło to po mnie jak po kaczce-nie mogłam sobie tylko darować moijej naiwności i tego, że wykorzystał mnie finansowo na duże sumy i pozwolił sobie na ukradnięcie wspólnych rzeczy z mego domu(m.in. aparat cyfrowy, telefon...)gdy to odkryłam moj szacunek do tego palanta-zniknął.

po całym wydarzeniu moja rodzina urządziła wielką imprezę-bo go bardzo nie lubili, a moja babcia do tej pory twierdzi, że "wymodliła" to na codziennych mszach, na które chodziła w mojej intencji hihi.

stałam się dużo silniejsza, pewniejsza siebie, nauczyłam się teraz wprost definiować me potrzeby, by potem nie mieć do siebie żalu, że się poświęcałam i byłam nie do końca spełniona na próżno. chyba jestem teraz po części egoistką-i bardzo mi z tym do twarzy:)

Betty-jeśli Twój związek różni się od pozostałych i czujesz w sobie, że nie chcesz już nikogo więcej, to pewnie wkrótce nas zaskoczysz informacją o zbliżającym się ślubie:P życzę dużo szczęścia;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betty_Friedan




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Śro 13:44, 13 Cze 2007    Temat postu:

arjuna napisał:
to fakt Betty-przez rok czasu szalałam z rozpaczy, ale nie po nim-po moim ukochanym psie. Jeśli chodzi o ten związek i zawód, jakiego doznałam-spłynęło to po mnie jak po kaczce-nie mogłam sobie tylko darować moijej naiwności i tego, że wykorzystał mnie finansowo na duże sumy i pozwolił sobie na ukradnięcie wspólnych rzeczy z mego domu(m.in. aparat cyfrowy, telefon...)gdy to odkryłam moj szacunek do tego palanta-zniknął.

po całym wydarzeniu moja rodzina urządziła wielką imprezę-bo go bardzo nie lubili, a moja babcia do tej pory twierdzi, że "wymodliła" to na codziennych mszach, na które chodziła w mojej intencji hihi.

stałam się dużo silniejsza, pewniejsza siebie, nauczyłam się teraz wprost definiować me potrzeby, by potem nie mieć do siebie żalu, że się poświęcałam i byłam nie do końca spełniona na próżno. chyba jestem teraz po części egoistką-i bardzo mi z tym do twarzy:)

Betty-jeśli Twój związek różni się od pozostałych i czujesz w sobie, że nie chcesz już nikogo więcej, to pewnie wkrótce nas zaskoczysz informacją o zbliżającym się ślubie:P życzę dużo szczęścia;)


twarda z Ciebie dziewucha Mr. Green gratuluję.

a co do ślubu: nein ! nie dam sie zakuć w dyby Wink Laughing Cool Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SOWCIA




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radzyn, miasto cudów, śniegu nima a bałwany chodzą ;)

PostWysłany: Śro 13:46, 13 Cze 2007    Temat postu:

Betty_Friedan super podejscie tak trzymać
śluby sa bleeeeee Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arjuna




Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:51, 13 Cze 2007    Temat postu:

eee tam-dla mnei ślub to bardzo fajna sprawa. Moje podejście jest takie: w momencie zalegalizowania związku w swietle prawa-reguluję sprawy majątkowe. Od tej pory,w razie rozejścia sie-żadne z nas nie zostaje na lodzie, nie okradamy się wzajemnie itp.(wierzę także w rozdzielność majątkową)

to także sprawa mojego poczucia bezpieczeństwa-facet, który jasno deklaruje, że może spedzić ze mną całe życie(a to duże wyzwanie hrhrhr) wiarygodniej mi brzmi od tego, który się waha, odkłada w czasie i nie chce podejmować dojrzałych decyzji.

trzeba tez przyznać, że wiek mnie goni haha-wczoraj dostałam 1 krem na zmarszczki....
no i czas na dziecko w końcu:)

nie traktuję ślubu także jako "zakuwanie w dyby"-jak mi się odechce, zawsze można się rozwieść...Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anty




Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z domuuuuuu

PostWysłany: Śro 20:58, 13 Cze 2007    Temat postu:

Monika czy ten facet o ktorym mowisz-okradl Cie itp. to Radek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ruda_ts




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 23:36, 13 Cze 2007    Temat postu:

Związek na odległość? może niekoniecznie tak to można nazwać, ale miałam zaplanowany wyjazd do irlandii długo długo przed tym jak wyklarowała się wielka i namiętna miłość do Michała. myślałam przedtem, że wyjadę i nigdy więcej tu nie wrócę. przed wylotem bylismy ze sobą niecały miesiąc więc tak naprawdę nic o sobie nie wiedzieliśmy , pomimo tego, że znamy się parę lat. a jednak przeczucie o tym, że to właśnie ten facet nie dawało mi spać i kazało wracać. moje "wojaże" skończyły się po 2 tygodniach umierani z tęsknoty. i opłaciło się. jestem najszczęśliwszą osobą na świecie Smile planujemy powoli wspólna przyszłość i codziennie się sobą cieszymy. Pomimo tego, że to były 2 najgorsze tygodnie w moim życiu, nie cofnęłabym tego czasu, bo wiem ile nam to rozstanie dało i ile rzeczy uświadomiło. dzisiaj wiem,że kocham tylko Michała i że życie bez niego nie miało by sensu. ehhhh rozczuliłam się pseplasam ;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorlimhal




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamarłe miasto...

PostWysłany: Czw 0:20, 14 Cze 2007    Temat postu:

Moj zwiazek przezywał juz rozstania na duze "chwile" a to wojsko ,a to praca w niemczech mojego faceta a to inne wyjazdy , daliśmy rade , choć łatwo nie było .
Przymierzamy sie do zalegalizowania" kociej łapy" i moj chlop upiera sie przy tym straszliwie , dla mnie to tylko formalnośc .
choc mam nadzieje ze nie "przezyliśmy" juz naszego zwiazku patrzac na staż hyhyhy (11) .
Na chwile obecna nie ma go juz 1,5 rou w tym był raz .
ale 30 czerwca przylatuje Smile i bewdzie chajtanko hyhyh .
przez te nasze "rozstania" juz dawno uswiadmiłam sobie ze moim ryżym słoneczkiem na dobre i na zle Smile
Nie wyobrazam sobie ukladania i przyzwzyczajania sie do kogos innego za bardzo sie zakorzeniłam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arjuna




Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:19, 14 Cze 2007    Temat postu:

Anty napisał:
Monika czy ten facet o ktorym mowisz-okradl Cie itp. to Radek?



tak:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anty




Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z domuuuuuu

PostWysłany: Czw 18:16, 14 Cze 2007    Temat postu:

arjuna napisał:
Anty napisał:
Monika czy ten facet o ktorym mowisz-okradl Cie itp. to Radek?



tak:)


a to h....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arjuna




Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:52, 16 Cze 2007    Temat postu:

Anty napisał:
arjuna napisał:
Anty napisał:
Monika czy ten facet o ktorym mowisz-okradl Cie itp. to Radek?



tak:)


a to h....


stanowczo za delikatnie powiedziane-ale masz rację, cieszę się, że to wqszystko już za mna;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Femini Mystique Strona Główna -> Kłopoty z facetami Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin