Aborcja + ANKIETA
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

Anty · Wysłany: Wto 19:15, 20 Mar 2007 Temat postu:

Jestem przeciw aborcji.Z jednego glównego powodu.Moim zdaniem jest to zabieranie zycia komus.I naprawde ludzie którzy sie wychowywali w domach dziecka w doroslym zyciu prowadza naprawde wartosciowe zycie(wiekszosc.ale sa tez ludzie ktorzy sie wychowywali w normalnych rodzinach i nie prowadza takiego zycia Wink

),zakladaja rodziny.I napewno ludzie ktorzy niemaja konczyn albo maja problemy ze zdrowiem tez woleliby zyc a nie zostac usunietym jak bolacy zab.I niestety widze ze wiekszosc ludzi to tak traktuje.Jako usuniecie "bolocego zeba",albo zbednego bagazu.Naprawde niemiesci mi sie w bani to ze mozna zabic okazje do zycia jakiejs osobiea najczesciej samo zycie.Moze jakas kobieta ktora usunela ciaze zabila kolejnego Einsteina-kto wie.Mam znajomego który pracuje z ciezko chorymi dziecmi.Bylem raz z nim u niego w pracy.I naprawde te dzieci chodz nie sa w pelni aktywne,to naprawde cieszyly sie tym co robia.Cieszyly sie tym ze mogli poglaskac pieska(akurat przyszli wolontariusze ze piekami : ) ),albo porysowac cos sobie albo wyjsc na spacer.Niewiem ja Wy ale ja mysle ze chyba nawet zyc w biedzie(zawsze w doroslym zyciu moze byc naprawde "kims") niz nie zyc.

Pozdrawiam

Ominka · Wysłany: Wto 20:33, 20 Mar 2007 Temat postu:

Co innego pracowac, a co innego wychowywac takie dziecko. Sprobuj, a zmienisz zdanie. I( zaloze sie, ze ci ludzie i i ch otoczenie byloby szczesliwsze, gdyby byli pelnosprawni. Ja tez pracuje z takimi dziecmi i moja siostra takie urodzila. Z tym, ze te dzieci z MPDz, ktore widziales, sa najczesciej efektem bledow lekarskich, a nie genetyki. Pracuje z takimi dziecmi i cholernie mi ich zal, staram sie poprawic ich stan na tyle, na ile moge - ale moja siostra codziennie placze na mysl, ze ona bedzie za 30 lat miec 65, jej syn 31, a ona nadal bedzie musiala go przewijac, albo oddac do osrodka, bo nie bedzie miala sil. To jest zycie? Ja nie mialabym sumienia powolywac takiego zycia. MPDz to nie to samo, co brak konczyn polaczony z wodomozgowiem, wiec prosze cie nie feruj takich sadow na podstawie jednego spotkania. Idz do hospicjum albo do osrodka dla ciezko niepelnosprawnych jako staly wolontariusz - 24 godziny przy jednym, tylko czlowieku przez miesiac - ciekawe, czy wytrzymasz choc tyle. Nie masz prawa zmuszania mnie do niewolniczej pracy przy istocie (bo inaczej nie da sie tego nazwac), ktora mnie nie poznaje i ktorej wsio rawno, czy lezy po pachy we wlasnym g.. i ze ja zyje. Moze to i brutalne, ale tak wyglada prawda.
Co to za agrument

Anty · Wysłany: Wto 20:47, 20 Mar 2007 Temat postu:

Po pierwsze ze "zjedzam na recznym" Smile

po drugie sperma a plod to moim zdaniem dwie rozne rzeczy.Ale jezeli je porwonujesz to krzyz na droge Wink

ty masz swoje zdanie ja swoje.i ty nie zmienisz swojego zdania,i ja tez.

Bez napinki ale zdaje mi sie ze chyba bylas ofiara gwaltu albo pedofilii.Naprawde ta Twoja nienawisc do dzieci o czyms swiadczy. Skad wiesz od kiedy dziecko czuje?od kiedy ma rozwiniety mozg czy jak??Bo chyba rozmawiam z Dr hab a neiwiem o tym...

A tak swoja droga to szkoda ze Ciebie nikt nie usunal,bo nie bardzo trawie takie osoby.

Ominka · Wysłany: Wto 21:13, 20 Mar 2007 Temat postu:

Owszem, ty wyszczekany, bezczelny gowniarzu, bylam ofiara pedofilli. Zadowolony jestes, ze ty nie byles? Sprobuj, to zrozumiesz. I co, uwazasz, ze jakbym wtedy zaszla w ciaze, to mialabym donosic? Jestes naprawde ograniczony. Wspolczujesz dzieciom w MPDz, a jednoczesnie nie masz wspolczucia dla faktu, ze jestem ofiara pedofila
Kocham dzieci, szczegolnie niepelnosprawne, bo jestem fizjoterapeuta - praca z niepelnosprawnymi to moj zawod. Wspolczucie i szacunek dla drugiej istoty tez mam wpisane w zawod - bez tego nie moglabym pracowac. I nieraz po robocie siedzialam i rozmyslalam, i nieraz patrzylam na placzaca matke... Nieraz tez z takimi matkami rozmawialam - i one, gdyby wiedzialy wczesniej, w wiekszosci nie zdecydowalyby sie urodzic, podjac sie takiego ciezkiego, niewolniczego obowiazku. Urodzily, wiec kochaja i sprawuja 24-godzinna opieke, a przeciez gdyby wyskrobaly, to moze dalyby potem zycie drugiemu Einsteinowi? A tak nie dadza, bo ciezko uposledzone dziecko absorbuje 24-godz. Czesto tez taka matka zostaje sama, bo tatus ma dosyc i odchodzi, placi alimenty i czasem sie dzieckiem zajmie, a obok ma zdrowa zone ze zdrowymi dziecmi i generanie ma gleboko w powazaniu cala sytuacje. Ale tatus moze, a mamusia poki sil starczy, bedzie sie opiekowac...
A ty masz ciasne poglady wg. mnie i jeszcze jeden taki tekst do mnie czy kogos innego

Anty · Wysłany: Śro 0:13, 21 Mar 2007 Temat postu:

No to wiem dlaczego tyle w tobie rozgoryczenia...przykro mi z tego powodu.... i daleko mi sie do smiania z tego... Wielki szacunek dla matek które dzwigaja ten ciezar.Slodziutkiego zycia nie mialem.Dla mnie najwazniejszaa wartoscia jest zycie.I nie sadze ze masz prawo decydowac o zyciu innych.Jezeli neichcesz zajsc w ciaze to sie nie uprawiaj sexu.Proste.Ale zazwyczaj nie trzeba sie posuwac do takich srodkow.Mysle ze jestes na tyle dojrzala osoba ze umiesz ponosic konsekwencje swoich czynow Wink

Jedna zasadnicza roznica miedzy Toba a mna - egoizm.Dla Ciebie najwazniejsza jestes Ty!Tylko Ty sie liczysz.Zaspokajasz swoje pragnienia bez wzgledu na konsekwancje.Przecierz zawsze zaslaniajac sie "prawem do swojego zycie(wogole bezsens.jezeli te wszystkie feministki tak do tego walcza to dlaczego nie daja zyc innym ?? nosens no ale coz.Sa ludzie taboret...)mozna usunac sobie ciaze.Pomysl co by bylo gdyby Twoja mama Cie usunel?tyle pieknych chwil bys stracila? hmmm...

PS niemam zamiaru zbijac twoich "argumentow".Egoistyczne poglady-egoistyczni ludzie.I zeby byla jasnosc : nie jestem pomiotem Romka nie dzialam w MW albo NOP.

Ominka · Wysłany: Śro 10:51, 21 Mar 2007 Temat postu:

I dobrze, ze nie jestes pomiotem Romka. A dla Twojej informacji, to nie zamierzam rezygnowac z seksu. Po to biore tabletki itd, zeby w ciaze nie zajsc. Jednakze w tym kraju odmawia sie kobietom prawa do sterylizacji np. Albo chociaz do podwiazania jajnikow.
Nie byles ofiara gwaltu wiec nie wiesz, co taka kobieta moze czuc - i co bedzie czula jesli zajdzie w ciaze. Nie masz prawa o niej decydowac./ Jestem egoistka? Owszem, jestem. Moje zycie jest dla mnie wzniejsze niz twoje, to chyba zupelnie naturalne. Zreszta poki co tpo ty nie dajesz zyc mnie wg. mojego widzimisie. A roznica miedzy toba a mna - no coz, ja poswiecam swoj wolny czas i pracuje jako wolontarioszka, po to wlasnie zostalam fizjoterapeuta - z checi pomocy innym. Wiec nie badz smieszny, i nie pisz dyrdymalow./ Twoj nie-egozim polega poki co jedynie na tym, ze rzucasz wielkimi slowami.
Ty nie zmienisz swojego zdania, i ja swojego tez nie. Nie bedzie zezwolenia na aborcje, zmusza do uzywania kalendarzykow, nie bedzie antykoncepcji - w glebokim powazaniu to mam, wyniose sie z tego chorego kraju, jak to zrobily juz cale rzesze. I niech siedza tu mohery, LPR, PIT i MW - mam to gdzies. Ja to zyc nie chce i nie bede, bo ten kraj jest chory.

Anty · Wysłany: Śro 11:35, 21 Mar 2007 Temat postu:

Co do gwaltu to nic nie napisalem.A co do sterylizacji to jestem na duze TAK. I do podwiazania janikow tez jestem na TAK. Lepiej zeby feministyki walczyly o to niz o aborcje.

Fionka · Wysłany: Śro 12:02, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jestem całkowicie przeciwko aborcji. Uważam jednak, że kobiety, które nie chcą mieć dzieci, powinny mieć prawo choćby do podwiązania jajników lub innej metody całkowicie pozbawiającej je możliwości zajścia w ciąże. Dla mnie jako mam nadzieję przyszłej matki, dziecko od chwili poczęcia jest zywą istotą, która może i nie myśli i nie czuje ale ŻYJE. To tylko moje zdanie na ten temat.

Ominka · Wysłany: Śro 12:36, 21 Mar 2007 Temat postu:

No wlasnie - w sumie calego tematu pewnie by nie bylo, gdyby kobiety mialy dostep do szerszej gamy srodkowantykoncepcyjnych.
PS. Anty, ja nie jestem feministka Wink

Anty · Wysłany: Śro 12:39, 21 Mar 2007 Temat postu:

No i Omiska powiedz szczerze-o co lepiej walczyc? o legalna sterylizacje albo podwiazywanie jajnikow czy o aborcje?

headie · Wysłany: Śro 12:45, 21 Mar 2007 Temat postu:

cyt "Naprawde ta Twoja nienawisc do dzieci o czyms swiadczy. Skad wiesz od kiedy dziecko czuje?od kiedy ma rozwiniety mozg czy jak??Bo chyba rozmawiam z Dr hab a neiwiem o tym... " hahahahha

Więc skoro tylko dr. hab. ma się prawo w tym temacie wypowiadać do co ty tu robisz? Kwestia aborcji jest kwestią światopoglądową a nie naukową. Chodzi o to ze ty i inni przeciwnicy uwazacie ze to jest zabójstwo i pozbawienie życia człowieka a my zwolennicy uważamy że nie jest to zabójstwo bo nie jest to człowiek tylko zygota ( dla nas potencjalne życie).

I tak jak mówie Wy uważacie tak, my uważamy siak i nie macie żadnych argumentów że zygota czuje , myśli itp. to jest kwestia uznania, światopoglądu, jakiegoś wewnętrznego rozważania pewnych spraw. Więc skoro sprawa nie jest naukowo rozstrzygnięta a opiera się na uczuciach to nie macie prawa narzucać ludziom których światopogląd jest odienny swojego zdania i kazać im jedynie słusznego według was sposobu postępowania ani my nie możemy narzucać wam. Tylko czy my Wam coś narzucamy? Nie. Możecie sobie życ jak chcecie plodzić i rodzić dzieci ile chcecie i żadna z nas w nosa nie wszczubia z szacunku dla waszego wyboru. My wam nie kazemy życ według naszego widzimi się a wy nie macie prawa narzucać nam naszego.

P.S. Uzywając zwrotu " Wy" mam na myśli przeciwników aborcji którzy nie rozstrzygają tego z swoih sumieniach ale chcą też zaglądać w nasze.

headie · Wysłany: Śro 12:49, 21 Mar 2007 Temat postu:

Anty · Wysłany: Śro 12:57, 21 Mar 2007 Temat postu:

no mi nie potrzebne podwiazywanie.jeszcze nie wpadlem Very Happy

a jak wpadne to reudno.poniose konsekwencje.chociarz pozniej bedzie fajnie miec dziecko Very Happy

Bella · Wysłany: Śro 13:29, 21 Mar 2007 Temat postu:

Anty · Wysłany: Śro 14:08, 21 Mar 2007 Temat postu:

No to szkoda dziecka.Na szczescie sa na tym swiecie ludzie silni psychicznie, i gotowi poswiecic zycie dla dziecka. Szacunek im.

EDIT.

apropos podwiazywania jajnikow itp. to ten kraj jest poje.... wydaja 40 miliardow na jakais pieprzony kosciol.Mogliby dac hajs na szpitale albo mogliby dac hajs i zalegalizowac takie zabiegi o jakich wspominala Omiska.